Grupa Azoty w powrocie do …przeszłości?
Na warsztat w celu znalezienia światełka w tunelu wziąłem dzisiaj Grupę Azoty. Jak się okazało, w krótszym terminie panuje wciąż ciemność. Dopiero wykres kilkuletni nieśmiało wskazuje, gdzie możemy oczekiwać potencjalnego zatrzymania spadków.
Lata 2009-2013 to okres dynamicznych wzrostów spółki. Potem stopniowo zwyżki zaczęły wyhamowywać i coraz częściej na papierze pojawiały się głębsze korekty. Rozpatrując wykres długoterminowo, można powiedzieć, że był to okres trendu bocznego, chociaż okazji do solidnego zarobku nie brakowało. Z początkiem roku 2018 wydaje się, że spółka rozpoczęła okres mniej chwalebny, a mianowicie czas bessy i stopniowej przeceny. Już na dzień dzisiejszy wygląda ona dosyć znacząco, jednak w długim terminie może to być dopiero początek spadania, bądź stagnacji na walorze. I tak oto w tej wędrówce do przeszłości docieramy do naszych wsparć, które zostały wytyczone bardzo dawno, bo w latach 2010-2011. Pierwsze z nich to obecny poziom 25 - 24 zł, gdzie możliwe jest przejęcie pałeczki choćby na krótko, ale jednak przez frakcję popytową. Kolejnym poziomem zwalniającym przecenę może być dopiero poziom 18 zł, gdzie blokowana była próba wybicia górą z krótkoterminowej konsolidacji w roku 2010. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na zmianę trendu przyjdzie nam jeszcze poczekać. A od obserwowania spółki pod kątem potencjalnego kupna, można zrobić sobie przynajmniej kilka, kilkanaście tygodni przerwy.
Grupa Azoty– wykres dzienny, 9-letni
.png)
Autor: Paweł "Kuzi" Kuźma
Longterm.pl
Grupa Azoty– wykres dzienny, 9-letni
.png)
Autor: Paweł "Kuzi" Kuźma
Longterm.pl